Grzyby jadalne, niejadalne i trujące, w sumie ok. 200 gatunków, można zobaczyć na 16. Wystawie Grzybów Puszczy Białowieskiej, otwartej w sobotę w Ośrodku Edukacji Przyrodniczej Białowieskiego Parku Narodowego w Białowieży (Podlaskie).
Eksponaty
zbierali w puszczańskich siedliskach pracownicy parku, studenci,
uczniowie i naukowcy badający grzyby - mikolodzy. Zebrano je w ostatnich
dniach i opisano specjalnie dla potrzeb ekspozycji; będzie ona czynna
jedynie do poniedziałku, dopóki eksponaty zachowają świeżość.
Na wystawie zgromadzono okazy gatunków powszechnie znanych,
jadalnych, ale także gatunków toksycznych, niejadalnych, pasożytniczych i
saprofitycznych (pobierających materię
z martwych szczątków). Różnią
się wielkością, kształtem, kolorem,
a nawet zapachem. Zobaczyć można
m.in. borowiki, kanie, rydze, podgrzybki i koźlarze, ale także
muchomory, m.in. muchomora zielonawego (sromotnikowego) i muchomora
jadowitego, które odznaczają się łagodnym smakiem i bywają mylone z
pieczarkami, gołąbkami, gąskami oraz z kaniami.
Nowością w tym roku są tzw. grzyby mikroskopowe; na wystawie pokazano także objawy ich działalności, czyli zmiany chorobotwórcze na roślinach. Np. plamy na liściach klonu czy białe naloty na liściach dębu.
Jak
powiedziała PAP dr Anna Kujawa ze Stacji Terenowej PAN
w Turwi pod
Poznaniem, w przypadku tej wystawy aspekt jadalności czy niejadalności
grzyba nie jest kluczowy, bo chodzi przede wszystkim o pokazanie
różnorodności, bogactwa świata grzybów.
"Chcemy pokazać, że grzyby są wszędzie. Że tak naprawdę widzimy tylko owocniki, ale grzybnia żyje cały rok. Że tak naprawdę cały czas depczemy po grzybach. Że w każdym zbiorowisku, na łące, w lesie, przy drodze - wszędzie mamy do czynienia z grzybami, bo to nieodłączny element każdego środowiska" - podkreśliła.
Pytana o rady dla grzybiarzy, dr Kujawa powiedziała, że "musimy się uczyć odpowiedzialności". "Tzn. żebyśmy potrafili powstrzymać swoje łakomstwo, potrafili nie eksperymentować albo eksperymentować z głową i zbierać tylko takie owocniki, których identyfikacji jesteśmy pewni" - dodała dr Kujawa.
Zgadzając się z opiniami grzybiarzy, oceniła, że w tym roku jesiennych grzybów jest bardzo dużo. Zwróciła jednak uwagę, że dla badań naukowców znaczenie miały także grzyby owocujące wiosną i latem, a wtedy nie było jednak tak dobrych warunków pogodowych.
Dodała, że nie wszystkie
odkryte w Puszczy Białowieskiej grzyby można zobaczyć na wystawie.
Czasem bowiem znaleziono ich tak mało lub są tak małe, że nie można ich
zaprezentować. Są jednak dokumentowane i zapisywane na liście gatunków
występujących
w puszczy.
Szacuje się, że w Puszczy Białowieskiej występuje ponad 3 tys. zarejestrowanych gatunków grzybów. Ma to związek z różnorodnością siedlisk leśnych i dużą ilością martwego drewna - znakomitego miejsca rozwoju dla licznych grzybów. Ocenia się, że zaledwie połowa z nich to tzw. grzyby kapeluszowe, z których grzybiarze zbierają dwadzieścia kilka gatunków.