Uczniowie z Gib przez ponad rok szukali miejsc związanych z niewyjaśnionymi okolicznościami obławy augustowskiej, podczas której NKWD zamordowało ok. 600 osób związanych z AK. Odkryli i sporządzili dokumentację niektórych miejsc, gdzie sowieci przetrzymywali zatrzymanych.
Jak powiedziała PAP w piątek dyrektor gimnazjum w Gibach Katarzyna Milewska, 10-osobowa grupa młodzieży z pomocą nauczycielki historii zajęła się jednym z wątków niewyjaśnionej dotąd tajemnicy obławy augustowskiej.
Chodzi o tzw. areszty filtracyjne, w których NKWD przetrzymywało od kilku godzin do kilku dni ofiary obławy od momentu ich zatrzymania do przewiezienia do siedzib urzędu bezpieczeństwa w Sejnach, Augustowie lub Suwałkach. Były to głównie stodoły, ziemianki lub prywatne domy.
Uczniowie fotografowali budynki i nagrywali wywiady ze świadkami tych wydarzeń. Jeden z nich - starszy mieszkaniec Gib - pokazał im swój dom, w którym, gdy był mały, znajdował się właśnie taki areszt filtracyjny.
Milewska wyjaśniła, że uczestnictwo w projekcie wpisuje się w cykl działań szkoły związanych ze staraniami o nadanie jej w 2010 roku (65-lecie obławy) imienia zaginionych w obławie augustowskiej.
Jak powiedział PAP Andrzej Muczyński z białostockiego oddziału IPN, który nadzorował część edukacyjną projektu w województwach podlaskim i warmińsko-mazurskim, dla uczniów była to przede wszystkim "żywa lekcja historii", która dodatkowo uzupełniła dotychczasową wiedzę historyków na temat miejsc związanych ze zbrodniami komunistycznymi na terenie północno-wschodniej Polski.
Część edukacyjna projektu "Śladami zbrodni" realizowana była od września zeszłego roku i w regionach zakończyła się w październiku tego roku. Z północno-wschodniej Polski uczestniczyło w niej siedem szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, m.in. z Gib, Zambrowa i Mrągowa.
Pacyfikacja Suwalszczyzny, nazwana później obławą augustowską, rozpoczęła się 12 lipca 1945 roku. Jest największą dotąd niewyjaśnioną zbrodnią NKWD na Polakach. Podczas obławy zatrzymano około sześciuset osób, które miały być powiązane z AK-owskim podziemiem. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zostały zamordowane, ale nie wiadomo dokładnie, gdzie zginęły i czy nie zostały deportowane na Wschód. (PAP)