Aż o 37 proc. wzrosną w przyszłorocznym budżecie wydatki inwestycyjne Białegostoku, głównie dzięki pieniądzom z UE - zapowiedział prezydent Tadeusz Truskolaski
Projekt budżetu na nadchodzący rok prezydent Truskolaski przedstawił 4 grudnia na konferencji prasowej.
- Będzie to budżet bardzo ważny - zapowiedział. - Jeśli rok temu mówiłem o budżecie 2008 jako budżecie proinwestycyjnym, to ten należałoby chyba nazwać megaproinwestycyjnym.
Dochody miasta w przedstawionym dokumencie wyliczone zostały na 1 173,5 mln złotych, z kolei wydatki to 1 389 mln. Stąd deficyt wyniesie 215,5 mln. Pokryty zostanie dzięki kredytom i - co jest nowością w Białymstoku - emisji obligacji komunalnych. Prezydent zwrócił uwagę, że wskaźnik zadłużenia sięgnie 35,4 proc, jest więc to zadłużenie w żaden sposób niezagrażające finansowej płynności gminy - dopuszczalny próg to 60 proc.
Wsród wydatków aż 522 mln stanowią wydatki majątkowe, w tym 393 mln to inwestycje miejskie, reszta zaś - wydatki związane z inwestycjami, takie jak zakup gruntów czy dotacje na inwestycje jednostek miejskich (m.in. stadion miejski czy zakup nowych autobusów).
Skarbnik miejski Stanisława Kozłowska zwróciła uwagę: - Po raz pierwszy wydatki na edukację nie zajmują pierwszego miejsca w rozdziale z wydatkami. Do tej pory to własnie na edukacje gmina przeznaczała najwięcej pieniędzy.
Tak wysokie wydatki inwestycyjne związane są m.in. z pozyskaniem środków UE - w przyszłym roku z udziałem pieniędzy Unii gmina realizować będzie aż 28 projektów.
Najważniejsze miejsca na liście przyszłorocznych inwestycji zajmuje
infrastruktura drogowa: m.in. przebudowa ul. Wasilkowskiej, gen.
Maczka, Częstochowskiej, przedłużenie ul. gen. Andersa i Piastowskiej.
Znajdziemy jednak również inwestycje takie, jak: budowa szkoły na os.
Bacieczki czy sali gimnastycznej przy VI LO. Warto wspomnieć również o
5,5 mln zł, przeznaczonych na pierwszy etap rewaloryzacji Ogrodu
Branickich. <www.bialystok.pl>