Obalanie mitów o odchudzaniu na VII Podlaskim Festiwalu Nauki

Dział: Białystok

O tym m.in., że nie istnieją diety cud, a jedzenie gotowanych warzyw sprzyja tyciu, dowiedzieli się uczestnicy spotkania na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku (UMB). Spotkanie odbyło się w ramach rozpoczętego 21 kwietnia VII Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki. Festiwal potrwa do 28 kwietnia. Łącznie około 30 podlaskich wyższych uczelni, stowarzyszeń, muzeów, fundacji i galerii przygotowało w jego ramach około 350 imprez: pokazów, wykładów, warsztatów, koncertów, dyskusji z różnych dziedzin nauki, kultury i sztuki.

Podczas spotkania przypomniano, że jednym z tkwiących w powszechnej świadomości mitów jest to, że niemowlę jest zdrowe tylko wtedy, gdy jest pulchne. Tymczasem - jak przekonywała prof. Maria Górska, kierownik kliniki endokrynologii, diabetologii i chorób wewnętrznych UMB - im bardziej otyłe jest niemowlę, tym bardziej narażone będzie na nadwagę i otyłość w późniejszym wieku. Wynika to z faktu, że właśnie w wieku niemowlęcym kształtuje się najwięcej komórek tłuszczowych, które wraz z rozwojem człowieka nie znikają.

Prof. Górska zaznaczyła, że mleko matki zawiera wszystkie potrzebne dziecku składniki i nawet jeżeli w pierwszym okresie życia nie przybiera ono wystarczająco szybko na wadze, nie należy go dokarmiać sztucznymi preparatami.

Kolejny mit przedstawiony przez prof. Górską to mniemanie, że kobieta w ciąży powinna "jeść za dwoje". "W ciąży nie należy zwiększać żywienia" - podkreśliła. Ważne jest natomiast, by dieta była bogata w witaminy, minerały, a także białka, tłuszcze i węglowodany w odpowiednich proporcjach.

W ocenie Górskiej, kobieta racjonalnie odżywiająca się w okresie ciąży, po urodzeniu dziecka bardzo szybko wróci do swojej wagi. Jak podkreśliła, ciąża - obok menopauzy - to w życiu kobiety okresy najbardziej ryzykowne, jeśli chodzi o nadwagę i otyłość.

Nie istnieją diety cud, a głodówki wcale nie powodują zmniejszenia tkanki tłuszczowej - to kolejne stwierdzenia, które padły podczas wtorkowego spotkania. Chodzi o to, że gwałtownie odchudzające się osoby, zmniejszając dawki pożywienia, zmniejszają też porcję energii potrzebną organizmowi do utrzymywania podstawowych procesów życiowych. Organizm natomiast jest tak skonstruowany, że broni swoich zapasów energetycznych i zmniejsza tempo podstawowej przemiany materii. Powrót do nawyków żywieniowych sprzed diety sprawia, że organizm nie nadąża ze spalaniem składników odżywczych, przez co następuje szybkie powiększenie tkanki tłuszczowej. "Od tego zależy efekt jo-jo, czyli przybierania na wadze po okresie odchudzania" - podkreśliła Górska.

Powszechnie uważane za zdrowe gotowane warzywa także wspomagają tycie - przestrzegła Górska. Mają one wysoki tzw. indeks glikemiczny (IG), co w praktyce oznacza, że ich zjedzenie znacznie podwyższa poziom glukozy w organizmie. Następnie w wyniku działania insuliny cukier dość gwałtownie spada do wartości niższej niż wyjściowa, przez co ponownie odczuwamy głód i sięgamy po jedzenie.

Dla przykładu: IG surowej marchwi wynosi 30 (niski), podczas gdy już gotowanej - 85 (wysoki). Podobnie dzieje się z innymi warzywami. IG gotowanych ziemniaków sięga aż 95, podczas gdy wskaźnik ten dla kupowanego w sklepie cukru osiąga zaledwie średnią wartość. (PAP)


ostatnia zmiana: 2009-04-23
Komentarze
Polityka Prywatności